Jak planować, żeby zaplanować i zrealizować?

cover

Nadmiar pracy, codzienne zajęcia i brak czasu na hobby? Nie pamiętasz, o czym był ostatni rozdział książki? No właśnie….Kiedy ostatnio ją czytałaś? A może jesteś po prostu źle zorganizowana bo ciągle powtarzasz, że „planowanie nie jest dla Ciebie” albo „To nic nie daje”?. Jedno jest pewne, niezależnie od tego, co sądzisz o planerach powiem Ci, że są bardzo pomocne. Ja mam ich kilka i ułatwiają mi codzienność od ponad roku. A Ty? Chcesz sprawdzić jak wygląda kreatywna organizacja?

Na co dzień każda z nas ma  określony system planowania, którego używa. Dla niektórych są to spontaniczne zapiski na karteczkach post-it, dla innych planowanie rozkładówki w planerze miesięcznym lub korzystanie z kalendarza kieszonkowego na drobne zapiski, aby mieć je zawsze przy sobie i zawsze o wszystkim pamiętać. To taka pamięć podręczna – zawsze z Tobą, wszędzie. Jednak, wszystko zależy od Twoich potrzeb, celu planowania i tego, jak ważną rolę odgrywa dla Ciebie organizacja. Jeśli się zmotywujesz do regularnego planowania, zobaczysz, że to nie tylko fajny i przydatny nawyk, ale sprawia, że zyskasz więcej czasu.

Planowanie ułatwia codzienne życie. Możesz mieć więcej czasu, jeśli tylko lepiej się zorganizujesz!

KREATYWNA ORGANIZACJA

Na co dzień jesteś bardzo zabiegana, marzysz o dniu tylko dla siebie, który obiecujesz sobie od kilku dobrych miesięcy i zawsze COŚ? Koniec wymówek! Znajdziesz ten czas dla siebie i ja Ci to gwarantuję. Wiem, jak to jest, bo też go nie miałam….ale dzięki planowaniu uczę się, jak znaleźć czas 🙂 Planowanie to swojego rodzaju trening nad swoim czasem – uczysz się tego, jak planować rozważniej, uwzględniając swoje realne moce przerobowe i energię, po rezygnację z rzeczy, które mogą poczekać i od których świat się nie zawali 🙂

Zanim zaczęłam planować, byłam bardzo roztrzepaną, niezorganizowaną osobą. Wszystko na ostatnią chwilę, bo „to może zaczekać”, 0 planu działania, pełna spontaniczność i multitasking. Potrzebowałam kopniaka w tyłek i motywacji, aby uporządkować moją codzienność – od spraw związanych z domem, po projekty kreatywne, po pracę, a nawet po menu i finanse! Ułatwia mi to naprawdę życie! I przy tym jest takie fajne! 🙂

OD CZEGO ZACZĄĆ

Aby zacząć potrzebujesz w sumie godzinki dziennie, jakiegoś fajnego zeszytu, który będzie motywował Cię do planowania i przy okazji fajnie wyglądał :), ulubionych długopisów, karteczek post-it i tyle! Prawda, że to niewiele? 🙂 Mówi się, że zacząć jest zawsze najtrudniej, jednak jeśli wytrwasz w planowaniu przez pierwszy tydzień to zobaczysz, że dalsza organizacja Ci się spodoba i będzie nawykiem pełnym przyjemności 🙂 Co fajnego w planowaniu I po co Ci to?

MOJE ULUBIONE PLANERY I ICH RODZAJE

W sklepach na pewno znajdziesz kilka rodzajów planerów – słynne filofaxy w formie kalendarza (moim zdaniem średnie), zwykłe zeszyty, które można zaadoptować na planer i planery 18 miesięczne, które moim zdaniem są idealne dla każdego, kto potrzebuje dużo miejsca i jednocześnie zależy mu na planowaniu długoterminowym w jednym miejscu. To nie koniec. Od niedawna w Polsce są tak zwane scrapbookingowe planery, czyli planery formatu A5 ozdabiane metodą scrapbookingu (pokażę Wam mój poniżej :)) – uwielbiam go, mimo że panuje w nim chaos i mam bardzo mało miejsca, ale to też kwestia przyzwyczajenia i umiejętności rozczytywania własnych notatek 🙂 Ja się w tym odnajduje 🙂 Jest też bullet journal, który jest planerem typowo notesowym – może go stworzyć każdy, wystarczy mieć zwykły zeszyt w kratkę lub linie (jak wolicie). Ale po kolei! 🙂

Zacznę od….

  1. Bullet journal – Bullet journal to bardzo praktyczny, funkcjonalny, przejrzysty i bardzo ciekawy system planowania, którym zaraziła mnie Edyta z bloga Pozytywnie o Życiu 🙂 Jej planer „BO” możecie obejrzeć tutaj. Jeśli chcecie dowiedzieć się, czegoś więcej o bullet journal polecam oficjalną stronę jego twórcy tu 🙂 Pierwszą stronę w planerze można poświęcić na index, tak jak radzi pierwotny twórca systemu, aby móc łatwiej odnaleźć resztę rzeczy. W indexie wpisujemy np. Menu – strona 12, Dzieci – strona 16, Plan treningowy – strona 20 itd, itd. Dzięki bullet journal możesz zaplanować swój miesiąc, tydzień i każdy dzień tygodnia – w prosty lub szczegółowy sposób. Pokażę Ci jak 🙂

Poniżej pokazuję jak wygląda mój planner bullet journal. Poniższa strona to moja tak zwana rozkładówka – tygodniówka 🙂 Po lewej stronie mam zaznaczony dzień tygodnia. Strona jest podzielona na dwie części – węższą i szerszą. W węższej wpisuję zadania z całego tygodnia w formie krótkiego hasła, a obok szczegóły tego zadania. Np. W węższej – zakupy, a w tabelce to do: krótką listę lub wpisuję „zrobić listę” 🙂

P1

P2

P3

Na górze wpisuję – dni tygodnia, daty tygodnia i plan tygodnia, a także zadania do wykonania. Aby zacząć, rysujesz kwadraty, które potem są uzupełniane – oznaczane wykonanym zadaniem, przełożonym zadaniem lub niewykonanym zadaniem. Dziubek/ptaszek – oznacza wykonane zadanie, krzyżyk – niewykonane, strzałka – przeniesione. Na Instagramie, na Pinterest spotkacie się z różnymi oznaczeniami i warto wybrać dla siebie odpowiednie, bo jest tego naprawdę mnóstwo. Ja wymieniłam tylko 3 najpopularniejsze, używane przez wszystkich 🙂

P4

P5

Na końcu rozkładówki, jak mam miejsce wpisuję sobie hasło przewodnie tygodnia, czyli motywator 🙂

P10

Strona mojego dnia wygląda tak: na górze nazwa dnia, data, parę spinaczy. Podzieliłam ją na sekcje – priorytety – czyli 3 najważniejsze zadania do wykonania, które MUSZĘ ZROBIĆ np. projekt kreatywny dla ____, opłacenie czegoś, zrobienie czegoś naprawdę ważnego, wydarzenia –  czyli np. rzeczy spontaniczne np. spotkanie z przyjaciółmi lub te, o których wiem już jakiś czas i mogę je zaplanować. W wydarzeniach są: webinary, koncerty, ciekawe wydarzenia w mieście, urodziny, coś o czym muszę pamiętać, co nie może mi umknąć.

W rubryce codzienne wpisuję takie rzeczy jak: pranie, sprzątanie, starcie kurzu z półek, zrobienie obiadu, wysłanie ważnego mejla, opłacenie rachunków. Obiad – wiadomo. Kolejny jest plan dnia – tutaj pozwalam sobie na dużą swobodę – to miejsce dosłownie na wszystko inne, o czym jeszcze nie wspomniałam, czyli kwestie, które mogą zaczekać, jak i rzeczy, którymi powinnam zająć się po wykonaniu 3 dziennych priorytetów.

Posty blogowe – to miejsce dla mojego bloga, dla moich projektów kreatywnych, DT scrapbookingowych 🙂 Firma – sprawy związane z fakturami i prowadzeniem firmy, a także ważne przypomnienia. Social media – informacje o nowych postach blogowych, zajawki prac itd i freetime – czyli czas wolny, wszystko to na co mam ochotę w ciągu dnia 🙂

P7 P8 P9

Pokażę Wam listopadową rozkładówkę 🙂 W słupku piszemy dni miesiąca, obok nazwy dni (u mnie po angielsku)  i obok krótki opis, co przypada na ten dzień, co jest dla nas ważne, żeby mieć ogólną poglądówkę na miesiąc. To wiele ułatwia.

P11 P12

Na dole tej 1 strony mam też kawałek miejsca na notatki, które wykorzystałam w sposób tematyczny nadając im labele: wyjazdy, do kupienia, urodziny 🙂

P13

Sąsiednia strona to miejsce na wspomniane już to do list – bez podziału na 2 części 🙂 Tutaj tylko kwadraciki w słupku i uzupełnianie 🙂

P14

Poniżej menu na listopad – wstępne inspiracje i propozycje 🙂 Ten sam system, czyli dni + nazwy dni tygodnia i wpisy.

P15

Bullet journal czasami ozdabiam taśmami 🙂 Cenię minimalizm, ale powoli naginam się na kreatywne ozdabianie w moim BO 🙂

P16

Uwielbiam wieczorne planowanie z moim bullet journal 🙂

Bullet journal jest przeze mnie używany także w planerze torebkowym, czyli w notesiku Moleskine 🙂

I kilka jeszcze migawek z Insta:

2. Planer / organizer scrapbookingowy – Na pewno słyszeliście o nich i o tym, że są modne 🙂 To prawda! Spotkałam się też z opinią, że ozdabianie planera to strata czasu i jest to totalnie niepraktyczne – z tym się, nie zgodzę. Ktoś, kto tak powiedział z pewnością nie miał do czynienia ze scrapbookingiem 🙂 Takie kreatywne planery mają duszę, dlatego mają wzięcie 🙂 W Planerze używam: naklejek, karteczek post-it, rysuję serduszka, nawet dania, które mam zaplanowane na konkretny dzień. Taki planer to szkicownik, pamiętnik, dziennik – all-in-one bym powiedziała 🙂

P17

Tak jak mówiłam wyżej – z miejscem na posiłki nie żartowałam 🙂 Używam też systemu bullet journal w moim planerze kreatywnym, bo łatwiej mi skupić się na codzienności i dzięki temu mam wydzielone miejsce na takie sprawy w moim chaosie 🙂

P19 P20

Moje spinacze, parę kartek, naklejki i wiele wiele innych rzeczy przydatnych do planowania 🙂

P23 P26

3. Kreatywny planer ścienny – Od pewnego czasu potrzebuję miesięcznej rozkładówki na ścianie, takiej do której mogłabym codziennie wracać. Długo szukałam, aż Kasia z Worqshop opublikowała u siebie freebie w formie dostępnego planera ściennego do wydrukowania 🙂 Korzystałam z niego kilka miesięcy i został ze mną na dłużej, baaaa nadal ze mną jest! 🙂 Tutaj go pobierzecie u Kasi 🙂

A poniżej kilka fotek z mojego insta z poszczególnych miesięcy testowania 🙂

Listopad 2015:

Wrzesień 2015:

4. Planer podręczny – Od momentu, kiedy natrafiłam na sklep Aliny z designyourlife i od momentu, gdy zaraziła mnie kreatywna organizacja od zaraz postanowiłam, że kupię sobie jej planer 🙂 Spodobał mi się pod względem tego, że jest bardzo podobny do systemu bullet journal, nie ogranicza mnie, jest dostępny za dobre pieniądze i przede wszystkim ma naprawdę świetny design 🙂 Poniższy planer, którego ja używam znajdziesz tutaj.

Poniżej fotka z ostatniej niedzieli:

Mam nadzieję, że post będzie dla Ciebie pomocy i z powodzeniem wybierzesz odpowiedni planer dla siebie 🙂 Daj znać, jak Ci idzie w komentarzu 🙂 Pochwal się swoim planerem 🙂 Bardzo chętnie obejrzę! 🙂

Miłego planowania!

Ps. Wpis nie jest sponsorowany. Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i zabraniam ich wykorzystywania.

3 uwagi do wpisu “Jak planować, żeby zaplanować i zrealizować?

Dodaj komentarz